29.1.2010
Okolo poludnia opuscilismy Jaipur. Za pare godzin bylismy w Kishangarh - jednym z najwiekszych bazarow kamienia w Indiach. Pokoj za 250 rupii, znow wieczorne ogladanie HBO. Tutaj jest z napowietrznej - z reklamami co 15 minut. Z premier ogladalismy ostatniego Batmana i Jessie Jamesa z B.Pittem.
Od Laxmana, brata Sonu dostalem namiar na brokera. Ustawilem sie z nim nazajutrz.
30.1.2010
O 11 przyjechal po nas kierowca i zabral nas do brokera na bazar. Objechalismy kilka firm, pospisywalem ceny , pozbieralem wizytowki i zabrano nas na smaczny obiad. Popoludniu ruszylismy do Pushkaru.
Po wkezdzie do Pushkaru moj sk*****l zgasl na drodze. Znow szczescie w nieszczesciu, bo niedaleko od mechanika. Niby bzdura , b gdzies tam styku na kablach nei bylo , no ale ile jeszcze mozna ??? A przy okazji , okazlo sie, ze Beli bezpieczniki zapieprzyli ( wartosci 20 rupii !!! ), pewnie u poprzedniego mechanika.
Hotel za 200 rupii , tym razem bez HBO ( brak TV )