20-21.5.2010
Konczac przyjemny pobyt zapobiezeniem probie wyludzenia (chlopaki z resortu policzyli 200 extra za zarcie - na kreche sie kupuje - oraz 500 r za ksiegowosc ). Nazajutrz z biletem za 5000 r na 2 klase, zakupionym dwa tygodnei wczesniej ( na Bunk class juz nie bylo ) zaokretowalem sie na M.V.Nancowry pozostawiajac Bele na nabrzezu. do zobaczenia w Delhi . Bela zostaje jeszcze pare dni na wyspach , a potem jedzie do Bangalore do MAdiego rozmontowac kolka, zapakowacdo skrzynek i wyslac do Polski, a do Delhi wroci pociagiem. Ja musze i chce na swoim truchle dojechac do stolicy, udac sie z tym dwukolowym gownem do zyda. Heh, przed wczoraj dowiedzialem sie , ze po ostatnich deszczach mam wode w oleju. Bullet - made as a gun - napisali na emblemacie... tia , chyba indyjska... strzela w druga strone.
21-25.5.2010
Zatem plyne sobie statkiem w 2nd Class ( czyli trzy pietrowe prycze, 6 szaf , stolik , fotel, umywalka , dwa bulaje, wszystko to w kajucie 5 x 3m. Nie jest zle. Tylko lozka w Bunk Class sa lepsze bo materace sa otapicerowane derma.W drugiej sa w bawelnie, ale daja swieze przescieradla i mydelko. Niestety nei zapobiegaja one przesaczaniu sie wilgoci z nawilglych przez lata od potu gabczastych wnetrzach wysciolek.Boze, jak to dobrze , ze mam z soba nieprzemakalny tropik z hamaka. I wlasny koc. Bylem wziac prysznic. w kabinie , w sciance, dziure wielkosci paczki papierosow ktos wypelnil zuzyta pielucha. Mam swoje limity. Chce do domu. Wlasnei uslyszalem w radiu , ze gdzies w Rajastanie bedzie dzis 48 C... Nie wspominalem dotychczas o temperaturze - informowany przez lokali dowiedzialem sie, ze temperatura ostatnio waha sie miedzy 35 a 42 C. Poszedlem do Francuzow pozyczyc jakas ksiazke. Heh , w szafce zobaczylem Mein Kampf, kupil w tej samej ksiegarni, ktora odwiedzielm w Port Blair. Wszystkie 20 anglojezycznych ksiazek widnialo na wystawie, wsrod nich tworczosc Adolfa. Thriller Koonza w wersji uzywanej , polskojezycznej kupilem 200m dalej. Pozdrawiam - Karol - juz przeczytalem. Pozdorwil mnie w dedykacji , zanim ja tubylcowi oddal za friko, a ja frajer 250 r za ksiazke dziadowi, ktore w resortach bierze sie po turystach za darmo. Od przedwczoraj plyniemy Pol Naprzod. Klopoty z silnikiem. To ostatni rejs tego statku przed generalnym przegladem. Obsuwa 28 h. Ide do kibla. Woda leje sie. Gowno plywa po podlodze. Naprawde mam swoje limity. Chce do domu.