Heh, po drodze widzialem prawdziwego indyjskiego transwestyte w jakiejs miescinie. Przeszedl przede mna umalowany, ze spietymi dlugimi wlosami, w szykownym zielonym sari. Ja wiem , ze w Indiach sa teatry , gdzie role zenskie grane sa przez mezczyzn, no ale ten nie wygladal na wracajacego z proby. A moze ? Niech mnie ktos poprawi jesli czegos nei wiem.
Wieczorme bylem juz w Sanchi, pokoj 200 r. z lazienka . Temperatura wnetrza , jakies 35 C przez cala noc. Sciany tak nagrzane jak kaloryfery, wyprane bawelniane spodnie wyschly w 40 minut. A piwo tutaj drogie, 75 rupii za jakis Legend, 91 r. za Kingfishera Droughta, a puszki maja plomby holograficzne. Rano udalem si na wzgorze zobaczyc slynne buddyjskie stupy. Miejsce znajduje si epod patronatem UNESCO, dlateo jest niespotykanie czysto, schludnie trawniczki przystrzyzone, kosze na smieci.Obiekty sa odrestaurowane. No i 250 r za bilet ( tubylcy 10 r ) . Bardzo polecam to miejsce, zdecydowanie warto to zobaczyc. Bramy przy Wielkiej Stupie to popis kunsztu rzezbiarskiego.